czwartek, 21 lutego 2013

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Moje przemyślenia po przeczytaniu wywiadu z M.Boczarską w Twoim Stylu

Wywiad z Magdą Boczarską skłonił mnie do myślenia nad własnym "kolorowym" życiem. Co mnie z tą Panią łączy? Na pierwszy rzut oka nic. Ale zagłębiając się w temat doszłam do wniosku, że może nie mam cud kariery i znajomych którzy udostępnią mieszkanie, ale łączy mnie historia na temat mężczyzny. Bo mam męża. Męża, który mimo, że kiedyś był wielką miłością teraz stał się" kontrolererm", który sukcesywnie od kilku lat odbiera mi moją tożsamość, ograniczając spotkania z przyjaciółką do jednego na kilka miesięcy i na maksymalnie dwie godziny (bo sobie nie radzi), bo jak przewijam naszego 1,5 rocznego syna on mi dyktuje jak to robić mimo, że tego nigdy nie robił. Odbiera mi samodzielne myślenie i oddech. Zabiera powietrze. Marzenia. Kilka lat temu doskonale widziałam co chcę w życiu robić. Osiągnęłam dwie rzeczy - poszłam na studia i urodziłam syna przed 30-tką. Nic poza tym bo od urodzenia syna, jest jeszcze gorzej. Co 5 minut sprawdza co robię. A ja? Nie chcę się kłócić przy dziecku. Chciałabym uciec, znów poczuć radość życia, znów się uśmiechać do siebie i innych, nie słyszeć "kontrolera"za plecami. Ale są trzy powody dla których nie umiem tego zrobić. Po pierwsze nikt mi nie udostępni mieszkania ani nie przygarnie, po drugie zostanę bez środków do życia,a po trzecie moja cholerna empatia, która nie pozwala mi tego zrobić bo wiem jak on będzie cierpiał bez syna, bez którego ja umarłabym. Pani Boczarska mimo ciężkich i bolesnych chwil miała dużo szczęścia, bo nic jej nie ograniczało, a co ma zrobić matka ktorej zabiera się zamodzielne myślenie i marzenia? Która nie zostanie nigdy fotoedytorem w żadnym piśmie, bo nikt jej w tym nie wspiera, a tylko ogranicza, bo nie może zjeść, ani wyjść z domu bez zgody "kontrolera"? Nic nie może. Może tylko czekać i robić wszystko aby ta ciemność nie pochłonęła jej do końca. PS. Nowy numer TS () w kioskach

środa, 12 września 2012

klub mamy i taty na wiatracznej - miejsce ciepłe, przytulne

Chciałam się z Wami - kochanymi rodzicami podzielić tym z czym się dziś spotkałam.
Pojechaliśmy z małym dziś do Klubu mamy i taty(https://www.facebook.com/pages/Klub-Mamy-i-Taty/136071556464038?sk=wall) na zajęcia muzyczne. Mały spotkał pierwszy raz w życiu tyle dzieci w tym wieku co on. Był zachwycony. Bardzo sympatyczny Pan w umiejętny sposób bawił dzieci a Pani Danusia skutecznie mu w tym pomagała. Dzieci się nie nudziły a były tak zaciekawione piosenkami, dźwiękami, instrumentami które wydawały dźwięki. Było cudownie. Ja nie mogłam oderwać wzroku od uśmiechniętej buzi synka. Gdy zajęcia się skończyły(1 godzina) nie chciał stamtąd wyjść, tak był szczęśliwy

Bardzo gorąco polecam to miejsce. Niewielkie ale bardzo ciepłe i przyjazne. 
Oprócz fantastycznych zajęć ( są też inne zajęcia ), jest wypożyczalnia chust z cudowną, pomocną Kasią (tak - tam wszyscy mówią do siebie po imieniu).


Polecam...polecam :)

środa, 5 września 2012

BOBOLIDER -spotkania Warszawa

Zostałam Ambasadorem firmy BOBOLIDER, producenta pieluszek wielorazowych. Jeśli jest Wam bliska idea EKO, jeśli pieluszki jednorazowe to dla Was duży wydatek, jśli chcecie dowiedzieć się więcej. Zapraszam do kontaktu. Chętnie bezpłatnie zaprezentuję produkty firmy BOBOLIDER oraz opowiem na podstawie własnych doświadczeń o pieluszkowaniu wielorazowym.


Pozdrawiam
OLa

wtorek, 4 września 2012

COŚ ZA COŚ

Nowa, fajna strona.
Polega to na tym, że wrzucasz link do galerii z rzeczami których nie chcesz i ktoś Ci na to odpowiada i zaprasza do swojej galerii.

Możesz napisać co byś chciała. A ktoś może to ma i się z Tobą wymieni?

https://www.facebook.com/CosZaCos

Pozdrawiam
OLa